Jak wszyscy wiedzą w Jakuszycach opodal Szklarskiej poręby po raz pierwszy w historii rozegrano Puchar Świata w narciarstwie biegowym.
W tle tego wydarzenia biegacze z Belęcina w dniach 10-18 lutego, trenowali w karkonoskich okolicach. Wielkim utrudnieniem okazały się niesłychanie obfite opady śniegu. Pokrywa białego puchu po całej nocy zamieci wynosiła około metra. Całe miasto zaroiło się od koparek, pługów a mimo to mnóstwo samochodów grzęzło w zaspach. Młodzież nie raz ratowała kierowców z opresji. Wśród tych ekstremalnych warunków, które co niektórzy nazywali alpejskimi, dzieciaki wyruszały na codzienne treningi. Wycieczki biegowe, zakresy, skipy, rozciągania, brzuszki czy też, ulubione najmłodszych, bitwy na śnieżki niestraszne były młodym biegaczom. Treningi odbywały się w trzech podgrupach w zależności od wieku zawodnika. Najmłodszą z nich prowadzili Katarzyna Klimkowska oraz Mikołaj Patelka- nauczyciele wychowania fizycznego w Nowym Belęcinie. Wspólnie grupy zdobywały takie obiekty jak wodospad Kamieńczyk, czy też Wysoki Kamień, położony niemal 1100 metrów n.p.m. Oczywiście śladem Justyny Kowalczyk treningi przybierały również formę narciarskiego szaleństwa na Polanie Jakuszyckiej. Dzieciaki mogły spróbować swoich sił na trasach, na których kilka dni później rozegrano pucharowe biegi.