W sobotę, 19 września, w Nowym Belęcinie odbyły się obchody 80 rocznicy powstania miejscowej OSP. Uroczystość rozpoczęła się mszą świętą odprawioną przy wiejskiej figurze. Stamtąd strażacy i goście przeszli do Sali Wiejskiej, gdzie prezes OSP Belęcin, Zbigniew Wels prowadził imprezę. Serdecznie przywitał wszystkich obecnych, a wśród nich wójta gminy Andrzeja Pietrulę, zastępcę komendanta Miejskiego PSP w Lesznie Macieja Zdęgę, prezesa Oddziału Powiatowego ZOSP w Lesznie Stanisława Wolniczaka, prezesa Zarządu Oddziału Gminnego OSP w Krzemieniewie Kazimierza Nowaka, radnych, księdza, kolegów z Siemowa, Pawłowic, Krzemieniewa. Witał też mieszkańców wsi i gminy.
Bardzo uroczysty charakter miało wręczenie odznaczeń zasłużonym strażakom. Złoty Medal za Zasługi dla Pożarnictwa otrzymali druhowie: Krzysztof Biernaczyk, Sebastian Kordus i Ryszard Marciniak. Srebrny Medal za Zasługi dla Pożarnictwa wręczono druhom: Józefowi Kasperskiemu i Piotrowi Skorupce. Brązowym Medalem za Zasługi dla Pożarnictwa odznaczono druhów: Jacka Gurgę, Jana Kozicę, Bartosza Roszkiewicza i Dominika Welsa. Aż dziewięciu druhów otrzymało odznakę "Strażak Wzorowy". Byli to: Mateusz Bassa, Michał Chwaliszewski, Mateusz Dubicki, Waldemar Grybski, Marcin Klimkowski, Arkadiusz Marciniak, Łukasz Roszkiewicz, Szymon Roszkiewicz oraz Robert Wels. Natomiast brązową odznakę "Młodzieżowa Drużyna Pożarnicza" otrzymały druhny: Izabela Chwaliszewska, Wiktoria Glapiak, Wiktoria Musielak, Daria Nawrocka, Klaudia Nawrocka, Julia Picz, Joanna Skorupka, Klaudia Smektała i Paulina Zielińska.
Wszystkim odznaczonym prezes OSP gratulował oraz dziękował za zaangażowanie i rzetelną służbę przy ratowaniu ludzi i dobytku.
Bardzo wzruszające było wyróżnienie najstarszych strażaków. Otrzymali oni "Odznakę za wysługę lat". Okazuje się, że strażakiem można być nawet 60 lat. Za tyle lat odznakę odebrał Stanisław Otto. 55 lat w straży działa Zdzisław Ławniczak, a 50 lat Stanisław Chwastyniak. Odznaka za 45 lat strażackiej aktywności przypadła Edwardowi Majchrzakowi. 35 lat wysługi mają: Piotr Andrzejewski, Marian Brylczak i Andrzej Przybylski, a 30 lat Zygmunt Rajewski, Piotr Skorupka i Tadeusz Wojtkowiak. Były też odznaczenia dla druhów, którzy są strażakami przez 25. 20. 15 i 10 lat. Wszyscy zasłużyli na podziękowania.
W czasie uroczystości belęcińska jednostka OSP otrzymała listy gratulacyjne od Zarządu Głównego i Zarządu Powiatowego ZOSP, od Komendy miejskiej PSP, od wójta gminy, od kolegów w sąsiednich OSP.
Prezes Zbigniew Wels przedstawił historię OSP Belęcin. A zaczęła się ona w 1935 roku. To wtedy na pierwszym założycielskim zebraniu prezesem został Stanisław Rajewski. Do straży należało wówczas 31 osób. Już po roku jednostka dostała sikawkę ręczną, wóz i beczkę, a strażacy zostali przeszkoleni. Dwa lata później uchwalono budżet, ubezpieczono strażaków, dokonano sprzętu z pieniędzy z kwest, składek, zabaw oraz uzyskiwanych od władz powiatowych. W 1938 roku na walnym zebraniu dokonano zmian w Zarządzie. Prezesem OSP został Zenon Picz. Do czasu wojny strażacy nie tylko gasili pożary i pomagali mieszkańcom, ale również organizowali życie kulturalne wsi - wystawiali przedstawienia teatralne, uświetniali obecnością obchody świąt państwowych i kościelnych, uczestniczyli w Tygodniach Strażackich, zapraszali na zabawy taneczne. Wojna przerwała tę aktywność.
Po sześciu latach, w marcu 1947 roku odbyło się zebranie, na którym oceniono stan liczebny strażaków i wyposażenie. Wybrano nowy Zarząd z Stanisławem Rapierem na czele. Wkrótce ubezpieczono 28 członków ćwiczących, 2 woźniców i 4 konie. W październiku tego roku strażacy opracowali program zajęć kulturalno - oświatowych. Do dziś wspomina się przedstawienia reżyserowane przez Czesława Otto. Jednostka posiadała wtedy 1 sikawkę, 2 węże ssące, 2 węże tłoczne, 2 prądnice, 1 beczkowóz, a wkrótce także 11 hełmów. Pod koniec lat pięćdziesiątych do OSP Belęcin należało 31 członków ćwiczących i 36 wspierających. Przystąpiono też do remontu remizy strażackiej.
W styczniu 1952 roku odbyło się kolejne walne zebranie, na którym komendantem został Jan Borowiak. Za jego czasów strażacy postanowili podziękować Bogu za szczęśliwe powroty do domów. Ufundowali więc sztandar, który niestety władze nie pozwoliły uroczyście im wręczyć. Stało się to dopiero sześć lat później. Sztandar służy strażakom do dziś.
Systematycznie poprawiało się wyposażenie belęcińskiej OSP w potrzebny sprzęt gaśniczy. Pierwszą motopompę "M200" Leopolia strażacy otrzymali w 1952 roku. Wówczas mogli wycofać z użytku sikawkę ręczną. Potem dostali motopompę "M400" a w 1969 roku pierwszą motopompę "M800". Pozostałe wyposażenie również się poprawiło. Część sprzętu druhowie otrzymali za sukcesy w zawodach strażackich różnych szczebli. Zawsze brali w nich udział. W międzyczasie prezesami OSP byli jeszcze Bernard Justka, Zenon Picz i Józef Skrzypczak. Wielkim sukcesem dla OSP Belęcin ukazał się udział w ogólnopolskim konkursie "Tworzymy Powszechny Front Przeciwpożarowy". w roku 1980. Zajęli IV miejsce w kraju i odebrali nagrodę pieniężną. W 1990 roku obchodzili 55 - lecie istnienia. Główne uroczystości odbywały się w Sali Wiejskiej, którą przed laty w czynie społecznym budowali. były odznaczenia, podsumowanie, impreza. W 2001 roku prezesem OSP został Stanisław Chwastyniak.
Strażacy przez wszystkie lata swojego istnienia dbali o stan bezpieczeństwa pożarowego w swoich wsiach. Gasili pożary, pomagali ludziom. Ale, zgodnie z maksymą wypisaną na sztandarze "Bogu na chwałę, Bliźniemu na ratunek", uczestniczą w uroczystościach religijnych, są przy grobie Chrystusa, idą w procesji Bożego Ciała. Biorą też czynny udział w rozwoju wsi. Strażacy pomagali elektryfikować wieś, budować salę, sklep, szkołę, uczestniczyli w wodociągowaniu, remontach remizy, itd. Zawsze biorą udział w zawodach sportowo - pożarniczych, a młodzież w konkursach wiedzy pożarniczej. Dziś w OSP jest 24 członków ćwiczących, 5 honorowych, 27 wspierających i 10 w Młodzieżowej Drużynie Pożarniczej. Reprezentują większość belęcińskich rodzin. Niektóre z nich wychowują już czwarte pokolenie strażaków. Prezesem OSP jest aktualnie Zbigniew Wels. W czasie uroczystości powiedział, że mieszkańcy Belęcina mogą być spokojni, bo dzieło ich przodków zapoczątkowane w 1935 roku znajduje godnych kontynuatorów.
Obchody 80 - leci a OSP zakończono poczęstunkiem i zabawą.