Razem 60 lat
Bardzo rzadko możemy gościć w domach małżonków, którzy obchodzą 60.
rocznicę ślubu. Tym razem odwiedziliśmy Annę i Stefana Konopków z
Kociug. Właśnie dziś, kiedy wychodzi grudniowe wydanie gazety, mija
dokładnie 60 lat od ich ślubu cywilnego. Ślub kościelny wzięli dwa
tygodnie później, 6 stycznia. Wkrótce więc odbędzie się w Kociugach
rodzinna uroczystość. My odwiedziliśmy jubilatów już teraz. Żeby
porozmawiać, powspominać, opowiedzieć o życiu.

       Pani Anna Konopka ma 84 lata. Pan Stefan o pięć lat więcej.
Mieszkają w rodzinnym domu pani Anny, do którego 60 lat temu wprowadził
się młody małżonek. Razem prowadzili 9-hektarowe gospodarstwo. Tutaj
urodziły się ich cztery córki, tu witali zięciów, przyjmowali wnuczęta.
Gospodarstwo już ponad dwadzieścia lat temu przekazali najmłodszej Steni
i jej mężowi, ale ciągle tu są i jak zdrowie pozwala, pomagają.
       Pan Stefan jest już bardzo słaby. Posłuszeństwa odmawiają mu
nogi, jednak lubi dobrze zjeść, chętnie pije kawę, nie stroni od
słodyczy. Z dumą opowiada, że przez całe życie nie chorował i nigdy nie
był w szpitalu. Za to małżonka przeszła dwie operacje, ale jest dużo
bardziej sprawna. Co prawda od kilku lat musi już stosować dietę i
miksować potrawy, ale może przygotowywać je sama. Lubi krzątać się przy
kuchni, latem trochę popracować w ogrodzie, zimą zadbać o kury. Ale
przede wszystkim pani Anna uwielbia czytać. Jest chyba najstarszą
czytelniczką w krzemieniewskiej bibliotece i co miesiąc wypożycza kilka
książek. Lubi te o historii, o przyrodzie, także romanse. Czyta również
naszą gazetę i chętnie opowiada o wszystkim, co dzieje się w gminie.
      Państwo Konopkowie mają szczęście, że mieszkają z bliskimi. Mają
opiekę, jak trzeba, przychodzi lekarz, co miesiąc odwiedza ich ksiądz. A
w niedzielę czy święta wpadają córki z Pawłowic i z Leszna albo wnuki.
Bo wnuków mają dziadkowie 10 i tyle samo prawnuków. Najbliższa rodzina
liczy więc 35 osób. I wszyscy oni przyjadą 6 stycznia na uroczystość
60-lecia małżeństwa seniorów rodu. Będzie msza św., a potem kwiaty,
prezenty, życzenia. A życzyć można jednego - zdrowia. No i przynajmniej
stu lat życia, bo przecież już dziś wszyscy szykują się na kolejne
"lecia" dziadków.
        My również życzymy państwu Konopkom, by jak najdłużej
przyjmowali gratulacje jubileuszowe i urodzinowe. Kto wie, może pana
Stefana odwiedzimy już za pół roku, kiedy skończy 90 lat. Oby wówczas
był tak samo pogodny jak dziś.