90 ROCZNICA URODZIN
Pani Franciszka Marciniak z Krzemieniewa obchodziła 90 rocznicę urodzin.
W sobotę, 24 października, swoje dziewięćdziesiąte urodziny
obchodziła Franciszka Marciniak z Krzemieniewa. Pani Franciszka
większość życia spędziła na jednej ulicy w tej wsi, najpierw u
rodziców, a potem z mężem na swoim. Los tylko kilka razy kazał jej
opuszczać Krzemieniewo. Jako dziewczyna pracowała w pałacach w
Roszkówku i w Pawłowicach, w czasie wojny wywieziono ja na roboty do
Niemiec, a po ślubie przez 9 lat mieszkała we Wrocławiu, gdzie mąż
pracował w Pafawagu. Ostatecznie jednak wróciła do Krzemieniewa i tu
przez lata prowadziła dom, pracowała na roli i wychowywała dzieci.
Bo państwo Marciniakowie mieli liczną rodzinę, doczekali się
piątki pociech, czterech córek i syna. Najpierw gospodarowali na
dwóch hektarach ziemi i wówczas mąż pani Franciszki pracował
jeszcze w GS. Ale potem ziemi dokupili i prowadzili gospodarstwo.
Pracy nigdy więc im nie brakowało. Dziś pani Franciszka jest wdową
i mieszka z najmłodszą córką. Mimo sędziwego wieku ciągle jest
samodzielna, gotuje obiady, czasem pomaga w ogródku. Przede wszystkim
jednak dużo czyta. Zawsze lubiła książki, a teraz gdy ma więcej
czasu, czyta ich po kilka w miesiącu. Jest najstarszą czytelniczką
krzemieniewskiej biblioteki. Pani Franciszka doczekała się ośmiorga
wnucząt i czworga prawnucząt. Nie narzeka na samotność, bo w
Krzemieniewie mieszkają jej dwie pozostałe córki z rodzinami, a
jedna w Pawłowicach, więc zawsze ktoś ją odwiedza. Syn mieszka w
Łodzi i przyjeżdża rzadziej. Ale oczywiście na urodzinach byli
wszyscy. I każdy życzył pani Franciszce co najmniej stu lat.
Jubilatka odebrała też gratulacje i życzenia od władz gminy. A my
się do nich szczerze przyłączamy.