Pani Marianna pochodzi z Pijanowic w gminie Krobia. Już jako dziecko przeprowadziła się z rodzicami do Oporówka. Tam spędziła dzieciństwo i młodość. Już wtedy poznała swego przyszłego męża, który mieszkał w Oporowie. Pani Marianna pracowała w gospodarstwie rolnym przez kilkanaście lat i dlatego doczekała się emerytury. Ale większość życia po prostu zajmowała się domem. Razem z mężem wychowali dwie córki i syna. Doczekali się szóstki wnucząt i dziewięcioro prawnucząt.
Teraz państwo Nowaccy mieszkają sami. We wsi mieszka jedna z córek ze swoją rodzinką. Druga córka założyła rodzinę w Lesznie. Obie, na zmianę opiekują się rodzicami. Trzeba im bowiem we wszystkim pomóc; ugotować, ubrać, posprzątać w mieszkaniu. No i zwyczajnie z nimi być. Pani Marianna ma kłopoty z ciśnieniem, z pamięcią. Jej mąż jeździ na dializy. Naprawdę potrzebują codziennego wsparcia. Choćby po to, by spokojnie mogli oglądać telewizor i czytać gazety. To pani Marianna lubi najbardziej. A wszyscy życzą jej, by doczekała stu lat i więcej. Z podobnymi życzeniami przyjechali do niej władze gminy. Były gratualcje i kwiaty.