60 LECIE POŻYCIA MAŁŻEŃSKIEGO
Państwo Kazimiera i Józef Kaźmierowscy z Karchowa obchodzili 60 rocznicę zawarcia związku małżeńskiego.Bardzo rzadko mamy okazję odwiedzać jubilatów, którzy przeżyli
wspólnie 60 lat. A właśnie oni mieszkają w Karchowie i już
zorganizowali z tej okazji uroczystość. Rocznica ich ślubu przypada
bowiem 27 marca. A są to Kazimiera i Józef Kaźmierowscy. Pani
Kazimiera ma 79, a pan Józef 85 lat.
W latach 50. ubiegłego wieku młodzi najczęściej poznawali się na
zabawach. Tak było też w przypadku państwa Kaźmierowskich. Pani
Kazimiera mieszkała w Karchowie, a jej przyszły mąż w Górznie. Nie
mieli więc daleko do siebie. Poznali się, pokochali i w 1951 roku
wzięli ślub. Na początek zamieszkali u rodziców pana Józefa w Górznie.
Przed wojskiem pan Józef krótko pracował w PGR. Potem już przez całe
zawodowe życie na kolei w Lesznie. Opowiada, że do pracy zawsze
jeździł rowerem. Z domu najczęściej wyjeżdżał wcześnie rano, rower
zostawiał na dworcu w Garzynie lub w Krzemieniewie i potem już
pociągiem dojeżdżał do pracy. Był sokistą. A pani Kazimiera przed
ślubem pomagała w polu i w lesie. Do dziś pamięta, który las sadziła
jako młoda dziewczyna. Po ślubie prowadziła dom i wychowywała dzieci.
A przeprowadzili się państwo Kaźmierowscy do Karchowa. Tuż obok
rodzinnego domu pani Kazimiery wybudowali swój dom. Mieszkają w nim
już 50 lat. W rodzinnym domu żyje jeszcze siostra pani Kazimiery. Obie
panie cieszą się, że mogą mieszkać tak blisko.
Jubilaci wychowali trzech synów. Cała trójka założyła rodziny, a
wszyscy mieszkają w gminie Krzemieniewo. Jeden z nich został z
rodzicami. Państwo Kaźmierowscy mieszkają z synem, synową i wnuczką.
Nigdy nie będą więc sami i nie zostaną bez opieki. Co prawda na razie
radzą sobie dobrze, nawet prowadzą oddzielną kuchnię, ale wszystkie
porządkowe prace wykonuje wnuczka i synowa. Oni sami po prostu mają
odpoczywać. Pan Józef lubi oglądać telewizję, trochę poczytać gazet,
latem posiedzieć na podwórzu. A pani Kazimiera krząta się w domu,
gotuje, no i czeka na wizyty bliskich.
A jest ich cała gromada, bo państwo Kaźmierowscy doczekali się piątki
wnucząt i ósemki prawnucząt. Ciekawostką jest, że najstarsza wnuczka i
najmłodsza prawnuczka mają to samo imię — Agnieszka. Wszyscy
oczywiście byli na jubileuszu dziadków. To najbliżsi zorganizowali im
uroczystość w Dobrodzieju. Były życzenia, kwiaty, słodkości, no i
upominki. Przede wszystkim jednak były życzenia, by dziadkowie
doczekali wspólnie kolejnych jubileuszy.
Dołączamy się do tych życzeń i obiecujemy, że odwiedzimy państwa
Kaźmierowskich na 65- leciu ich wspólnego życia.